Go down
Alexandra Abbott
Ministerstwo Magii
Alexandra Abbott

Alexandra Abbott  Empty Alexandra Abbott

Nie Lis 04, 2018 9:12 pm
Imię i nazwisko: Alexandra Abbott
Imiona i nazwiska rodziców: William Abbott i Edwige Black
Data urodzenia: 14.02.1944 r.
Miejsce zamieszkania: przytulna kawalerka w Londynie
Status majątkowy: średnio bogata
Czystość krwi: czysta
Była szkoła: Hogwart (Hufflepuff)
Różdżka: wiąz, kieł alpy, 13 cali, sztywna i wydawałoby się, że łatwa do złamania, różdżka posiada  precyzyjnie zdobioną rączkę z kości słoniowej, rzeźby na niej przedstawiają splecione ze sobą pióra.

Wzrost: 159 cm
Waga: 56 kg
Kolor włosów: czarne
Kolor oczu: niebieskie

Praca: szefowa Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów

Bogin: Istota natychmiast przyjęłaby kształt samej Alexandry, ale kompletnie odmienionej. Nie chodzi tylko o tragicznie rozmazany makijaż i potarganą fryzurę, czy zabrudzone i zniszczone ubranie. Przede wszystkim uderzające byłoby przerażenie na jej twarzy. Usta układałyby się jak do krzyku, ale nie wyrwałby się z nich nawet szept. Policzki moczyłyby łzy, a w dłoniach trzymałby swoją połamaną różdżkę. Znajomo wyglądająca kobieta, bosa i niezdarna, toczyłaby cielęcym spojrzeniem dookoła, a następnie wybuchła głośny, ochrypłym śmiechem, tylko po to by za moment zacząć łkać.
Widok byłby żałosny i kompletnie odmienny od tego, co pani Abbott prezentuje sobą na co dzień. Istota wydawałaby się przestraszona i niezdarna, w oczach gościłby niezdrowy błysk szaleństwa. Rozpacz i porażka, a Alexandra nienawidziła przegrywać i niczego nie bała się bardziej niż własnej słabości.
Amortencja: Zapach byłby bardzo subtelny i wymagał ogromnego skupienia, by wydzielić spośród niego poszczególne nuty.
Na pewno najbardziej dominująca byłaby świeża woń letnich kwiatów i popołudniowego słońca, mieszająca się ze słodyczą owoców. Niezwykle ciepła, lekka i niewinna, kompletnie niepasująca do kobiety pokroju pani Abbott, przywołująca raczej na myśl młodą, pełną życia i energii dziewczynę, kogoś pozbawionego trosk i  pełnego radości.
Zaraz obok znalazłaby się rozkoszny zapach kawy o poranku. Niezwykle intensywna i gorzka woń, po której natychmiast dałoby się wyczuć dużo mniej przyjemną - dymu i metaliczny zapach krwi, na tyle mocny, że jej cierpki smak znalazłby się na końcu języka.
Widok z Ain Eingarp:
Po spojrzeniu w lustro sceneria natychmiast uległaby zmienieniu. Alexandra stałaby pośrodku eleganckiego saloniku, gdzieś za jej plecami w kominku radośnie trzaskałby ogień. Nie byłaby sama. Przy drewnianym stoliku siedziałaby jakaś młoda, bardzo ładna dziewczyna i trzymała na złączonych kolanach książkę. Córka lub uczennica.
Alexandra jest nieco starsza, z uśmiechem przygląda się nieznajomej piękności, na której twarzy gości upór i skupienie. Kiedy w końcu pannica podnosi na nią zielone oczy, ich spojrzenia spotykają się na dłużej. Obie uśmiechają się, a następnie młodsza wyciąga do niej drobną dłoń o subtelnych palcach w geście zaproszenia.
Brakuje tylko Czarnego Pana, który gorliwie serwowałby im herbatę w tle. Alexandra jest jednak na tyle rozsądna, by nawet w najskrytszych pragnieniach, panować nad swoją ambicją. Byłoby niefortunnie, gdyby Lord Voldemort przyłapał ją choćby i na takim drobnym żarciku.

Podsumowanie posiadanej wiedzy i umiejętności Alexandra w wielu dziedzinach magii radzi sobie przeciętnie. Praktycznie nie lata na miotle i kompletnie nie obchodzą ją wyniki w Quidditcha. Potrafi zaparzyć cudowną herbatę, ale przede wszystkim podstawowe eliksiry. W bezpośrednim starciu, wymagającym wytrzymałości i szybkiego ciskania zaklęciami w przeciwników prawdopodobnie również nie okazałaby się mistrzynią.
Ma za to zupełnie inne zalety. Pani Abbott zna się na ludziach i potrafi tę wiedzę wykorzystać. Jest bezwzględną i sprytną manipulantką, która doskonale odnajduje się w świecie polityki. Wzbudza szacunek, a nawet strach, dzięki swojej wiedzy i umiejętnościom. Wyrobiła sobie użyteczne znajomości.  Właściwie nieczęsto musi uciekać się do użycia Imperiusa, choć to jej ulubione zaklęcie, które opanowała do perfekcji.

Przykładowy post: Miała za sobą naprawdę okropny poranek, kiedy już stanęła w drzwiach departamentu. Czerwony płaszcz pokrywały krople deszczu, a spojrzenie natychmiast uciszyło wszystkich, którzy mieliby ochotę przywitać ją entuzjastycznie. Jak na drobną kobietę radziła sobie świetnie z mężczyznami. Zgarnęła czarny kosmyk za ucho, ten natychmiast lekko wywinął się ku górze. Kilkoma szybkim krokami przemierzyła drogę do swojego gabinetu, a szpilki jej malutkich bucików złowieszczo wystukały każdy z nich.
Asystent natychmiast pognał za kobietą. Był przystojnym, młodym człowiekiem o bystrym spojrzeniu. Niezwykle wysokim, prawdziwa piękność z reklam w Proroku Codziennym.
– Willy – westchnęła dramatycznie, gdy zostali sami. Pozwoliła, żeby zsunął jej z ramion płaszcz, a następnie wsparła się o zawalone papierami biurko. Na Insygnia Śmierci i Czarnego Pana, miała coraz więcej pracy. Szczególnie jeśli chodziło o tuszowanie i mataczenie w sprawach Śmierciożerców, które przypadkiem trafiały do niej. Te wszystkie morderstwa i nieudane próby perswazji przyprawiały ją o migrenę i psuły humor.
Obrzuciła ponownie spojrzeniem swojego podwładnego. Chłopak wpatrywał się w nią niepokojąco uporczywie, zazwyczaj nie miał odwagi podnieść spojrzenia ponad podłogę. Podłogę. Alexandra spuściła wzrok na swoje czarne, zgrabne buty i dostrzegła kilka czerwonych kropelek. Uniosła lekko brew, a następnie wyciągnęła z torebki białą chusteczkę i podała ją Williamowi.
Młodzieniec jak na rozkaz uklęknął i zaczął starannie wycierać czubek szpilki z krwi.
– Nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła, mój najdroższy chłopcze – mruknęła, wyciągając ozdobioną pierścionkami dłoń i łagodnie przeczesując jego jasne, kręcone włosy. Były miękkie w dotyku jak u kota. Usta pokryte czerwoną szminką wyciągnęły się w leniwym, pierwszym tego poranka uśmiechu. – Uszczęśliw mnie jeszcze filiżanką kawy.
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Alexandra Abbott  Empty Re: Alexandra Abbott

Wto Lis 06, 2018 2:37 pm
Witaj na Magicznej Kołysance!
Na podstawie karty przydzielam ci 6 atutów i 3 słabości.

Atuty:
- Zimna krew - w sytuacjach stresowych postać nie traci głowy. Czy to szalejące nad głową Avady, czy (co gorsza) złamany paznokieć, umie zachować trzeźwe myślenie i sensownie podejść do problemu.
- Królowa jest tylko jedna - postać wyróżnia się na tle innych. Wszyscy liczą się z jej zdaniem, jest wybierana na przewodniczącego szkolnego koła, kapitana drużyny, prefekta, czy choćby lidera grupy na zajęciach. Rozpoznawalna w całej szkole, wysyłana w delegacje przez pracodawców, bo któż prezentuje się lepiej?
- Wiem, czego chcę - postać potrafi stawiać sobie jasno sprecyzowane cele do których dąży, niezależnie od tego, co myślą inni. Dzięki temu łatwiej radzi sobie z wewnętrznymi konfliktami.
- Potrzebujesz tego - postać potrafi wcisnąć innym, co tylko się da, używając siły swojej perswazji. Balon wypełniony wybuchającym eliksirem? Tandetne, atakujące kajdanki z błotyoryja? Łatwizna.
- Francuski szyk - savoir vivre w małym palcu, a elegancja bije od postaci na kilometr. Potrafi się ubrać, panować nad tonem i wie jak skrytykować kogoś tak, by nie urazić czyjś uczuć.
- Z wyższych sfer - od razu widać że postać z tym atutem gustuje w tym co jest drogie. 30 par butów, 20 nowych marynarek i 15 tiar kupionych jednego dnia? Dla kogoś takiego taki wydatek to tyle co nic. A przynajmniej stwarza wrażenie, jakby mógł kupić wszystko, co tylko zobaczy.

Słabości:
- Mrok serca - postać czuje wewnętrzny pociąg do ciemnej strony. Jej potęga kusi go i wabi, tak że niemal nie sposób jej nie ulec, a wszelkie próby opierania się będą o wiele trudniejsze niż w przypadku innych postaci.
- To Leviosa czy Leviosaaa? - postać nie jest dobra w przyswajaniu zaklęć, niezależnie jakiej kategorii. Zazwyczaj zajmuje jej to sporo czasu i energii; to wymowa nie ta, to nadgarstkiem źle poruszy... no po prostu koszmar.
- Słaba głowa - postać bardzo szybko się upija, czasem wystarczą jej zaledwie dwa piwa by plątał jej się język i wykazywała nadmierną wesołość, a zmieszanie alkoholi prowadzi do różnych nieprzyjemnych powikłań zakończonych po pobudce słynnym kacem-mordercą.



Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach