Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Wto Gru 15, 2015 7:13 pm
Zamykam sesję Neptune z powodu zbyt długiej nieobecności i braku postów.
[z/t]
Felice Felicis
Oczekujący
Felice Felicis

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Sro Lut 17, 2016 10:27 pm
(po obiedzie) 11 maja 1978 rok

Felice  szła korytarzem w kierunku biblioteki. Owszem, miała wiadomość dla Maggie, ale i tak nie wiedziała, gdzie jej teraz szukać. Najrozsądniej będzie na nią poczekać wieczorem w dormitorium, chyba że natkną się na siebie wcześniej.

Była bardzo ciekawa co tez mógł napisać Irytek w wiadomości dla duszyczki, ale szanowała ich prywatność i uważała, że i tak wie dużo więcej niż powinna. A origami samo w sobie tez było niczego sobie...  Krukonka bardzo chciała zobaczyć minę Magg, kiedy ta przeczyta odpowiedź. Oczy pełne miłości, serce niemal wyskakujące z piersi... Jak odległe były dla  Felice te uczucia... No chyba, że w zasięgu pojawiała się wymarzona książka, to zupełnie inna sprawa.

Tymczasem jednak chciała się pouczyć w czytelni, odrobić zadania domowe... No i poszukać więcej informacji na temat Oculus Animalis, zaklęcia, które spędzało jej sen z powiek.
Jasper Larsson
Oczekujący
Jasper Larsson

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Sro Lut 17, 2016 10:38 pm
Wiecie co spędzało sen z powiek Jasperowi? Zbliżający się koniec roku... Niestety, wilczek nie był orłem w posługiwaniu się magią, ani nawet w warzeniu eliksirów. Kochał bycie czarodziejem, swoją prawie nieużywaną różdżkę i ciekawiła go każda lekcja, lecz po prostu nie łapał większości rzeczy, a żeby było zabawniej, nie wpadał na genialny pomysł uczenia się po zajęciach. Był marzycielem, beztroskim typem, który zawsze optymistycznie patrzył w przyszłość i pewnie nie zawracałby sobie swojej uroczej główki egzaminami (czy co oni tam mieli w tej szkole na koniec każdego semestru), gdyby nie zasłyszał od kolegów z domu jak ciężkie mają one być. Czy żartowali, czy mówili serio tego nie sposób było określić, jednak dla naiwnego szweda tyle wystarczało. Poddenerwowany, niewyspany (co rzadko mu się zdarzało i źle znosił) starał się znaleźć bibliotekę, a zamiast tego gubił się na każdym zakręcie. Akurat mijał żwawym krokiem jakąś uczennicę, gdy wpadło mu do głowy zapytać ją o drogę. Wyhamował, zakręcił, lecz zanim postąpił krok w jej kierunku, potknął się o własne sznurowadło i wylądował jak długi prosto na twarz. Krew trysnęła z nosa już chyba trzeci raz w tym tygodniu. Na szczęście nic nie złamał, a i ból był do wytrzymania, więc nawet bez jednej łzy usiadł na podłodze starając się odzyskać równowagę. Największym poszkodowanym okazał się beżowy sweterek, teraz przesiąkający szkarłatem.
Felice Felicis
Oczekujący
Felice Felicis

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Sro Lut 17, 2016 10:50 pm
Patrzyła zdumiona na rozgrywającą się przed jej oczami scenę. W pierwszej chwili myślała, że to jakiś żart, że poltergeist chce jej wywinąć jakiś numer za to, że zna treść jego listu miłosnego. Potem jednak zobaczyła krew cieknącą z nosa Gryfona i uznała, że trzeba działać.

- Żyjesz? - spytała kontrolnie, sprawdzając czy chłopak reaguje na to, co się do niego mówi. Przyklęknęła naprzeciwko niego i podała (a właściwie wepchnęła mu pod nos) chusteczkę, którą znalazła w kieszeni. Jasny materiał również zaczął barwic się na czerwono, ale przynajmniej w wolniejszym tempie.

- Tergeo - powiedziała, celując różdżką w upaprany sweterek, który momentalnie zalśnił czystością. - Wszystko ok? Coś jeszcze sobie zrobiłeś?
Jasper Larsson
Oczekujący
Jasper Larsson

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Sro Lut 17, 2016 11:05 pm
To było jak spotkanie z aniołem. Ruda dziewczyna zjawiła się przy nim zupełnie nieproszona. Podała chusteczkę, okazała zainteresowanie jego zdrowiem, lecz co najważniejsze - uratowała jego sweter!
Och, ile on ich zdążył wyrzucić, bo plamy po krwi nie chciały zejść kiedy prał je w rzece...
Nie śmiejcie się! Nie był największym ogarem magicznego świata, a w sierocińcu nie mieli pralek! Tam nawet nie pracowali czarodzieje, tylko charłaki czy inne dziwy, które radziły sobie bez pomocy czarów. Nawet teraz, gdy chłopak był już na piątym roku nauki zaklęć, zwyczajnie nie wpadał na pomysł używania ich w życiu codziennym. Zresztą i tak mało ich znał, a jeszcze mniej mu wychodziło. Jakim cudem zdawał semestry w poprzedniej szkole na zawsze pozostanie zagadką.
- N-nie, wszystko w porzadku...! - odpowiedział zaaferowany, nie paląc cegły tylko z powodu niskiego poziomu krwi. Nie lubił tego robić, jednak musiał znowu na jakiś czas zrezygnować z diety wegańskiej na rzecz bardziej pożywnego białka zwierzęcego. Inaczej groziła mu anemia, a z tą miał w przeszłości doświadczenia, które źle wspominał.
Wytarł brodę i nos z krwi, po czym odczekał aż ta zakrzepnie (dzięki niebiosom za szybką krzepliwość, bo będąc hemofilikiem już dawno pożegnałby się z tym światem) i schował chusteczkę do torby. - Dzięki za uratowanie ubrania. - uśmiechnął się, po czym złapał za materiał pullovera chcąc sprawdzić czy faktycznie nie została na nim ani jedna plamka. Szkoda tylko, że rąk już nie wytarł, więc zakrwawione palce dorobiły mu prześliczny wzorek, niestety niezbyt pasujący do beżu. - Uch... - zerknął przepraszająco na rudą panienkę. - Umm, czy mógłbym cię prosić... No, wiesz... Żebyś jeszcze raz użyła tego czaru...?
Felice Felicis
Oczekujący
Felice Felicis

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Sro Lut 17, 2016 11:16 pm
Krukonka spojrzała na niego zaskoczona. "Tego czaru"? Przecież to zaklęcie na poziomie trzeciej klasy. A może te chłopak był młodszy niż jej się w pierwszej chwili wydawało...? Nie wiedziała. Jedno, czego była pewna to to, że chłopak miał rozbrajająco nieporadne spojrzenie.

- Oczywiście. Tergeo!

Sweterek znów był czyściutki, ale nie tylko on. Zaklęcie zmyło krew również z doni Gryfona i z jego twarzy. "Co za pocieszna ciapa z niego" pomyślała Felice.

- Pomóc ci jakoś? Zgubiłeś się, albo coś...? Ammm, nie przedstawiłam się. Jestem Felice. Felice Felicis. Siódmy rocznik, Ravenclaw. A ty?
Jasper Larsson
Oczekujący
Jasper Larsson

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Sro Lut 17, 2016 11:29 pm
- Dziękuję! - jak tylko krew zniknęła, przepełniony radością rdzawy szatynek wyściskał nową koleżankę jak starą znajomą niewidzianą od lat. - Ach, właściwie to zgubiłem... Ale to nie ważne, nie spieszyłem się. - poszerzył uśmiech. Rząd równiutkich ząbków lśnił bielą, tylko były trochę jakby ostrzej zakończone niż powinny... No, nic. To pewnie tylko takie wrażenie, nie było co dociekać. W końcu Felice nie była wścibska, prawda? - Miło cię poznać, Felice. Jestem Jasper Larsson, Gryffindor, piąty rok. - złapał jej dłoń i nią potrząsnął na powitanie. Teraz, kiedy znali się już z imienia, krukonka została jego nową najlepszą przyjaciółką... na równi z resztą najlepszych przyjaciół jakich dotąd poznał, rzecz jasna. Dla Jasa nikt nie był gorszy! Ze szczerym zachwytem wpatrywał się w różdżkę uczennicy, jakby była co najmniej złotym Graalem. - Powiedz... Jak ty to robisz, że te zaklęcia wychodzą ci tak dobrze? Już za pierwszym razem i w ogóle... - wielkie, psie oczy koloru bezchmurnego nieba wlepiły się w piegowatą buzię. Widać w nich było niemy podziw i bezkresne pragnienie poznania. - Myślisz, że mogłabyś mnie tego nauczyć? Przydałoby mi się, niestety często ulegam wypadkom...
Felice Felicis
Oczekujący
Felice Felicis

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Sro Lut 17, 2016 11:41 pm
Na. Brodę. Merlina.

Felice była bardzo nieprzystosowana do fizycznych czułości, nawet takich jak potrząśnięcie ręką na powitanie, a nie mówiąc o wylewnym tuleniu... Cała zesztywniała, zupełnie nie wiedząc jak się zachować.

- Khem. Miło mi. Mmmm, zawsze jesteś... taki... uczuciowy? - spytała ostrożnie. - Hm, jak sie zgubiłeś, mogę ci pomóc znaleźć drogę. Co prawda jestem tu zaledwie od kilku miesięcy, ale co nieco już poznałam. Zwłaszcza to piętro, ciągle siedzę w bibliotece.

Ekscytacja jaką wywołała w Gryfonie podstawowa magia była dla Krukonki czymś szokującym. Merlinie, jak on sie znalazł w piątej klasie? To jakaś pomyłka czy on sobie z niej żartował? Eh... Miał taki rozkoszny, szczenięcy uśmiech... No i... czy te słodkie oczęta mogły kłamać...?

- Z całą pewnością mogę cię tego nauczyć. Wystarczy wskazać różdżką obiekt, który chcesz wyczyścić i wypowiedzieć inkantację "Tergeo". Pamiętaj o akcencie na "GE". Jest ter-GE-o.
Jasper Larsson
Oczekujący
Jasper Larsson

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Sro Lut 17, 2016 11:44 pm
Gryfonek nie przejął się zesztywnieniem jakie ogarnęło Felice, a które było wyczuwalne podczas uścisku. Anglicy już najwidoczniej tak reagowali na tulenie, bo nie była pierwszą osobą jaka drętwiała z byle uścisku. A kimże był Jasper by ją za to osądzać?
- Uczuciowy? - przekrzywił łepek na bok, jak to robią czasem młodsze psy. Szybko jednak przejął się kolejnym tematem, z werwą odpowiadając. - Też jestem tu od niedawna! Ale nie mogę się odnaleźć, a właśnie biblioteki szukałem. Chciałem pouczyć się przed końcem roku, bo tu podobno są strasznie trudne egzaminy i wolałbym się przygotować. Ale to może poczekać, przecież mi jej nie zamkną co najmniej do kolacji. - kolejny przeuroczy uśmiech został posłany rudej panience, kiedy chłopak ujął jej dłoń w łapki. - Teraz mam tak przemiłe towarzystwo, aż żal kończyć rozmowę. - szybko się jednak poprawił. - Ch-chyba, że ty się spieszysz, to o-oczywiście rozumiem i cię nie zatrzymuję i... - i teraz faktycznie spalił cegłę, co swoją drogą było dobrym znakiem, bo przynajmniej krew znowu krążyła mu jak trzeba. Słysząc pomocne rady koleżanki, Jasper wyszukał w pokaźnej torbie lśniącą nowością różdżkę i zaczął na bieżąco stosować się do słów Felice. - Ter. Ge. O. - i nic. Nie dziwne, w końcu celował w krukonkę. Pacnął się otwartą dłonią w czoło i zaczął rozglądać za czymś na czym mógłby poćwiczyć, ale jak na złość nic nie wpadało mu w oko.


Ostatnio zmieniony przez Jasper Larsson dnia Sro Lut 17, 2016 11:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Sro Lut 17, 2016 11:44 pm
The member 'Jasper Larsson' has done the following action : Rzuć kością

'Lekcja' :
Korytarz - Page 8 Dice-icon
Result :
Korytarz - Page 8 Y4fUKxL
Felice Felicis
Oczekujący
Felice Felicis

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Czw Lut 18, 2016 12:12 am
Krukonka nie miała zielonego pojęcia jakie są tutejsze egzaminy. Wiedziała tylko tyle, że są, a także że należy się do nich dobrze przygotować. Z poziomem, który reprezentował Gryfon, nie mogła go pocieszyć, że nie będzie źle. Chociaż... Jakoś się do tej piątej klasy dostał. Jakoś. Cudem. Może ma bogatych rodziców z ambicjami...? Jeszcze raz zlustrowała wzrokiem Jaspera.

- Ah, biblioteka! - Felice się ucieszyła, że rozmowa wraca na bezpieczne tematy. - Właśnie tam szłam, mogę cię zaprowadzić. Spokojnie, nie zamkną... mamy jeszcze mnóstwo czasu, dopiero co skończył się obiad.

Uwaga o przemiłym towarzystwie wywołała w niej lekkie zmieszanie. Postanowiła nie komentować tego. Bąknęła tylko, że ma dużo czasu i że zdążą nauczyć się przynajmniej jednego zaklęcia. Chłopak jednak coraz bardziej ją zaskakiwał.

- Wiesz... Może lepszym materiałem do ćwiczeń będzie ta chusteczka zakrwawiona...? - zasugerowała nieco speszona Felice, strzepując z szaty niewidzialny pyłek. - I pamiętaj, zaklęcie trzeba wypowiedzieć płynnie. Tergeo! Akcent na ge, ale wypowiedziane płynnie.
Jasper Larsson
Oczekujący
Jasper Larsson

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Czw Lut 18, 2016 3:23 am
Ano jakoś się dostał na ten piąty rok, więc musiał coś umieć, prawda? Albo to, albo miał niezłe plecy, co wydawało się niestety najbardziej prawdopodobne patrząc jak nieporadnie macha różdżką wypowiadając zaklęcie. Na genialną uwagę Felice wyciągnął chusteczkę z torby i położył przed sobą na podłodze, po czym jeszcze raz, już wyraźniej i płynniej odrzekł.
- Tergeo. - coś się ruszyło, coś załapało. Magiczny patyk trafił w cel i chusteczka chyba nawet troszkę pojaśniała, lecz szybko wróciła do stanu totalnego uwalenia posoką. Cóż, nigdy nie wychodzi za pierwszym razem, ale to i tak postęp, że wycelował jak należy. Zmotywowany powtórzył ponownie, tym razem niechcący przekręcając zaklęcie. - Tergeło! - niby podobnie brzmi, a jednak nie działa już jak powinno. Gryfon nie zdawał się jednak tym przejęty, być może już od dawna przywykły do porażek na tym polu. Skoro nie znał podstawowego, czyszczącego zaklęcia, jak musiało u niego iść z tymi bardziej zaawansowanymi? Może lepiej nie pytać... A nawet nie może. Zdecydowanie lepiej nie dociekać by te pełne ufności, naiwne oczęta nie zalały się morzem łez. W końcu starał się chłopaczek, to trzeba było mu przyznać!


Ostatnio zmieniony przez Jasper Larsson dnia Czw Lut 18, 2016 3:30 am, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Czw Lut 18, 2016 3:23 am
The member 'Jasper Larsson' has done the following action : Rzuć kością

'Lekcja' :
Korytarz - Page 8 Dice-icon
Result :
Korytarz - Page 8 L1exJoj Korytarz - Page 8 Y4fUKxL
Felice Felicis
Oczekujący
Felice Felicis

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Czw Lut 18, 2016 1:58 pm
Chwała Merlinowi, chłopak jednak coś tam umiał. Zadziałało. Może nie w pełni, ale jednak. Felice odetchnęła mentalnie, bo już się zaczęła zastanawia czy Jas jest zdolny do nauczenia sie czegokolwiek i czy to wszystko ma w ogóle jakiś sens.

- Brawo! O to mniej więcej chodziło - pochwaliła Gryfona. - Tylko postaraj się mocniej skupić i lepiej sprecyzować w głowę swoją intencję. Intencja tak naprawdę jest najważniejszy element czarowania.

Następne podejście totalnie nie wypaliło, bo chłopak chyba był zbyt podekscytowany wcześniejszym sukcesem. Totalnie przekręcił formułę, więc na poprawne rzucenie zaklęcia nie było szans.

- Skup się, panie Larsson! - Krukonka udała surowy, nauczycielski ton. Zaraz potem jednak się uśmiechnęła ciepło. - Musisz wiedzieć, czego chcesz. Tak naprawdę cała magia dzieje się w głowie, wiesz?
Jasper Larsson
Oczekujący
Jasper Larsson

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Czw Lut 18, 2016 2:21 pm
Pochwaliła go, a on prawie wywalił jęzor z zadowolenia. "Trzymaj się, Jas. Jesteś człowiekiem, nie zwierzęciem!" Na wszelki wypadek zacisnął zęby posyłając w stronę Feli kolejny, pełen słodyczy uśmiech. Jak dobrze, że nie miał ogona, bo właśnie obijałby nim o posadzkę jak szalony!
- Dobrze! Oczywiście! - pełen entuzjazmu skierował różdżkę kolejny raz na chusteczkę i skupił się na intencji. Hmm, tylko jaka ona była? - Tergeo! - a, no tak, czystość! Ups, chyba trochę za późno na to wpadł, bo słowa wyrwały mu się z ust, różdżka zadrżała, ale w głowie jeszcze panowała pustka i zaklęcie nijak nie wypaliło. Nie wolno się poddawać, tak go zawsze uczono. Nie można dawać za wygraną choćby nie wiem co, więc gryfon tym razem skupił się na wyobrażeniu lśniącej bielą chusteczki i wyraźnie zaintonował. - Tergeo! - materiał zabłysnął na krótką chwilę. Plamy były teraz o wiele jaśniejsze, jak po praniu, jednak bez użycia wybielacza, który ostatecznie usunąłby krew. Zmotywowany szwed powtórzył z pewnością w głosie. - Tergeo. - plam już nie było. - Udało się! - jego krótkie ręce wystrzeliły w górę tak szybko i nagle, że po drodze prawie zdzieliły pomocną uczennicę. Różdżka nie miała już tyle szczęścia... Niczym wykatapultowana, wzbiła się w powietrze, odbiła od sufitu i poleciała na ziemię z głośnym trzaskiem. Jakimś cudem nie pękła, przynajmniej na razie. Jasper zerknął na nią dopiero po dłuższej chwili tulenia swej mentorki. Z jego usta wyrwało się ciche "ups".


Ostatnio zmieniony przez Jasper Larsson dnia Czw Lut 18, 2016 2:35 pm, w całości zmieniany 1 raz
Sponsored content

Korytarz - Page 8 Empty Re: Korytarz

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach