Go down
Bertram Smith
Gryffindor
Bertram Smith

Bertram Smith [uczeń] Empty Bertram Smith [uczeń]

Pią Kwi 01, 2016 9:35 pm
Imię i nazwisko: Bertram Smith
Data urodzenia: 24 marca 1961 r.
Czystość krwi: Półkrwi
Dom w Hogwarcie: Gryffindor
Różdżka: Jabłoń, łuska wywerny, 11 cali
Widok z Ain Eingarp: Stanął wyprostowany przed lustrem, a swój wzrok skierował w sam jego środek. Był ciekaw tego, co zobaczy. Tafla szkła zafalowała i okryła się mgłą. Po chwili widok zaczął nabierać kolorów i kształtów. Ach, ale to piękne... Zobaczył w nim siebie, obok niego stała uśmiechnięta kobieta, prawdopodobnie jego żona. W dłoni trzymał puchar Quidditcha. Drugą dłoń trzymał na ramieniu syna. Postacie z lustra uśmiechały się do niego. Poczuł jak po policzku spływa mu łza, więc otarł ją rękawem szaty.
Podsumowanie dotychczasowej nauki w Hogwarcie:

Eliksiry - Z
OPCM - W
Transmutacja - W
Zielarstwo - N
ONMS - Z
Astronomia - P

Przykładowy Post:

Usiadł na skraju jeziora. Rozłożył polowy koc, a na nim postawił piknikowy kosz. Swój wzrok zwrócił w stronę zamku, wyczekiwał na swoją wybrankę. Dziś mieli obchodzić pierwszą rocznicę związku. Po chwili usiadł na kocu, z wiklinowego kosza wyciągając dwa talerze oraz dwa kubki. Następnie sięgnął po wcześniej przygotowane kanapki, ułożył je na dwóch talerzach. Do kubków nalał soku pomarańczowego. Słońce przebijało się zza chmur. Słyszał cichy szmer wiatru. Powolnym ruchem dłoni potargał swoje ciemne włosy. W końcu po ostatnim poprawieniu koca, w oddali ujrzał swoją dziewczynę. Szła w jego stronę wolnym krokiem. Uśmiechnęli się do siebie, wpadli w swoje ramiona i zwieńczyli to pocałunkiem.
- Cześć Skarbie, podoba ci się niespodzianka? - zapytał.
- Hej Kochanie, pamiętałeś. Wiesz, że cię kocham. - Uśmiechnęła się do niego i ucałowała go w policzek.
Usiedli naprzeciw siebie, zaczęli jeść wcześniej przygotowany posiłek. Czas płynął im na rozmowach o wszystkim i o niczym.

***

Nadszedł czas wakacji, uczniowie wracali do swoich rodzin. W pociągu siedział w przedziale ze swoimi znajomymi. Z torby wyjął podręczną wersję szachów dla czarodziei.
-To co, zanim się pożegnamy, partyjka? - zagadnął kolegów. Po cichu liczył, że któryś zgodzi się zagrać.
-A chętnie. - Odpowiedział znajomy Krukon.
Rozpoczęła się batalia, gra była bardzo wyrównana. Ostatecznie szala zwycięstwa przechyliła się w stronę przeciwnikiem Bertrama.
-Cholera, gratuluję, wygrałeś. - Uścisnął dłoń kolegi.
Cholerny Krukon. Czy oni zawsze muszą świecić intelektem.
Express Hogwart zatrzymał się na peronie 9 i 3/4, a chłopak wysiadł z niego. Z bagażami udał się do rodziców. Stali razem, uśmiechając się i machając w jego stronę. Udali się do miasteczka Salisbury. Do ojca Bertrama przyjechał brat Alex. Bert dowiedział się o tym dopiero podczas podróży.

***

-Witaj bratanku. - rzekł chłodno.
-Witaj wuju, co cię ruszyło na odwiedzenie rodziny? Zawsze inne rzeczy były ważniejsze niż my, prawda? - odpowiedział.
-To nie tak jak myślisz. Miałem wiele pilnych zleceń. - powiedział wuj.
-Wiesz co, teraz to możesz sobie już pójść, zjawiasz się niespodziewanie. Myślisz, że tak naprawisz stosunki? Wypijemy herbatkę i zjemy ciastko? Pomyliłeś się w takim razie. Nie mam zamiaru cię więcej widzieć, Śmierciożerco. Przestałeś dla mnie istnieć! - Wykrzyczał, dostrzegając tatuaż na jego ręce.
Jego wuj wyglądał jakby miał ochotę rzucić zaklęcie na swego bratanka, jednak uznał, że to nie jego czas.
-Jak sobie życzysz, nie będę cię niepokoił. - Odpowiedział beznamiętnie i wyjechał.
Bertram miał dość dzisiejszego dnia, szybko wyszedł z domu. Udał się nad pobliskie jezioro. Stanął nad jego skrajem. W tafli wody ujrzał siebie, z brązowych oczu płynęły łzy. Usta były mocno zaciśnięte. Nos lekko skrzywiony. Wziął kamień do ręki i cisnął nim jak najdalej w akwen wodny.
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Bertram Smith [uczeń] Empty Re: Bertram Smith [uczeń]

Czw Kwi 14, 2016 5:26 pm

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach