Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Marzenka - sowa Portretowego Szmeru Empty Marzenka - sowa Portretowego Szmeru

Sro Lut 17, 2016 5:44 pm
Marzenka - sowa Portretowego Szmeru Tumblr_n3iw54pGNq1s8n76bo1_500
Marzenka jest niesamowitą sową należącą do Klubu Redakcyjnego i cieszącą się ich wielką miłością. Przynosi listy od czytelników z całego zamku! I zawsze pojawia się tam, gdzie ją ktoś potrzebuje.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Marzenka - sowa Portretowego Szmeru Empty Re: Marzenka - sowa Portretowego Szmeru

Sro Lut 17, 2016 5:45 pm
Wasi reporterzy albo nie potwierdzają faktów przed publikacją swoich smutnych wypocin, albo żyją we własnym, naciąganym świecie tanich sensacji. Od kiedy niby najwspanialszy rezydent tego zamku "przerzuca się zaklęciami" z bandą dzieciaków?

Brak podpisu.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Marzenka - sowa Portretowego Szmeru Empty Re: Marzenka - sowa Portretowego Szmeru

Sro Lut 17, 2016 5:46 pm
Do redakcji przyszły dwa pergaminy, w tym samym czasie. Jeden był podpisany, napisany ładnym, dziewczęcym pismem. Drugi był sklejony z wyciętych liter z Proroka Codziennego, bez podpisu, nieco niechlujny, odrobinę niepokojący.

Dziękuję za miłą pogawędkę, gdy szykowała się burza,
Czerwony Kapturek przetrwał wyprawę do Lasu.
Następnym razem wezmę ze sobą koszyczek, obiecuję!

Gwiazdka

Wciąż czekam na moment kiedy się odważę do Ciebie odezwać,
Jednak każda moja próba kończy się na niemym błaganiu,
Uroda idzie w parze z inteligencją, a to nie jest coś do czego przyzwyczaił nas świat,
Coraz mniej czasu, tik-tak...
Już za rok nie miniemy się na korytarzu.


Brak podpisu.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Pon Sie 08, 2016 6:59 pm, w całości zmieniany 1 raz
Caroline Rockers
Oczekujący
Caroline Rockers

Marzenka - sowa Portretowego Szmeru Empty Re: Marzenka - sowa Portretowego Szmeru

Sro Lut 17, 2016 6:13 pm
Sowa przyniosła list, który już na kilometr pachniał cukierkowatymi perfumami.

Gdy pana widzę,
To wręcz czuję jak serce szybciej mi bije!
Krew uderza do głowy, różdżka drga nerwowo,
Bo nie mogę zapomnieć pana blond anielskich włosów!
Żadne druzgotki i trytony z dna szkolnego jeziora,
Nie powstrzymają mnie, bo tej miłości nikt nie pokona!
A pańskie oczy koloru błękitu,
Są lepsze od zielonego aksamitu.
I tylko czasem mi szkoda,
Że nie porwie nas przygoda.
I że zaklęcie Caught,
Już nie zwiąże na zawsze Nas.
Panie Louvel!
Niech pan poczeka tylko kilka lat!

Wielbicielka Transmutacji.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Marzenka - sowa Portretowego Szmeru Empty Re: Marzenka - sowa Portretowego Szmeru

Pon Sie 08, 2016 7:05 pm
Marzenka tym razem przyniosła z tuzin listów od czytelników i choć było ciężko to dała radę.

Oda do Filcha

Nasz kochany woźny jest jak promień słońca,
Jego wspaniałomyślności nie widać końca,
Ktoś łamie regulamin, on leci jak wiatr,
Na zdjęciu wyjdzie tylko rozmazany kadr.
Swą miotłą macha bez opamiętania,
Uczniom lubi pracić kazania,
Jego kotka jest wredniejsza od niego,
I jak go nie kochać całego.

Brak podpisu.


Oda do Pani Norris

Miauknięciem w sercach rodzi trwogę,
Aż od jęknięcia się powstrzymać nie mogę,
Cały jestem w zachwycie,
Gdy słyszę te jej skowycie,
Jej sierść przes Filcha zadbana,
Zawsze taka ugłaskana,
Wspólne noce ich zaprawiły,
By żadne pchły tam nie gniły.

Oczy żółte jak mocz,
Tocz tę beczkę wina, tocz,
Będziesz mym niewolnikiem,
Inaczej pożegnasz się z wolnością z kwikiem.
Strażnik Hogwartu prawdziwy,
Nie taki stary czy poczciwy,
Nie odpuści ci za darmo,
Bądź moją nową karmą.

Brak podpisu


Drodzy Redaktorzy!
Wasza niekompetencja razi me piękne oczy. Artykuły na temat treningów i meczów, wyolbrzymianie zamieszania z wampirami i innymi magicznymi bestiami czy też niejakie śledztwo na terenach Hogwartu? Kogo to obchodzi? Me nadzieje pokładane przynajmniej w plotkarskim artykule, legły w gruzach i wylanych łzach, gdy zobaczyłem, kogo dotyczą. Niepopularnych, mało istotnych ludzików, niegodnych pojawiania się na kartach tej gazety. Na dodatek wywiad z Sahirem Nailahem! Jakbyście nie widzieli nigdzie o wiele bardziej wartościowego Krukona, który czai się tuż pod Waszym nosem. Wyrażam swe niezmierne zawiedzenie poziomem przeczytanych przeze mnie tekstów. Rozejrzyjcie się lepiej dookoła i znajdzie lepsze tematy. Czarodziej o olśniewającym uśmiechu, niezwykłych dokonaniach, nieskazitelnej aparycji i rzeszy fanów... oto kogo chciałbym zobaczyć w Waszym następnym numerze. Jestem pewien, że wiecie, kogo mam na myśli. Istnieje w końcu tylko jedna taka chodząca doskonałość. Liczę na to, że wyzbędziecie się swej głupoty.

~ Nieomylny



Toż to męka,
Nie móc ciągle patrzeć w te piękne oczęta,
Są moją otchłanią,
Lecz, gdy się odwracam, me serce łamią.
Pełnia blasku w całej postaci,
Świat nawet nie wie, co traci,
Nie doceniając Gilderoya,
Och, jemu oddana jest dusza moja.

~Wielbicielka



Nie mogę przestać myśleć o twych ustach.
O perlistym uśmiechu i błyszczących oczach.
Wspaniałej fryzurze, aurze doskonałości.
Jesteś cudowny Gilderoyu Lockharcie.
Pamiętaj o tym.

~Twój przyjaciel




Widząc Cię na korytarzu,
Me serce staje,
Nie wiem, co wtedy począć,
przyspieszony oddech o sobie znać daje.
Czyżby to była miłość?
Czy to te uczucie?
Chciałabym być tylko z Tobą.
Inaczej pozostanie mi samo w piersi kłucie.

Mój Gilderoyu
Bądź naprawdę mój.

~Zakochana po uszy



Twa doskonałość niezmierzona,
W balsku chwały zrodzona,
Onieśmiela każdego,
Nawet brata mego,
On chce bym skończyla,
Obsesja mnie ponoć ograniczyła,
Ale przejrzałam na oczy,
widzę, jak Lockhart dumnie kroczy,
Jestem nim urzeczona,
I taka trochę zamroczona.

~Psychofanka




Gilderoyu kochany,
Czemu ostatnio byłeś taki zaspany,
Niewiele widziałam Cię, to boli,
Wiem, nie znam już swej uniżonej roli.
Jednak tylko Ty się dla mnie liczysz,
Nawet gdy przed lustrem uśmiechy ćwiczysz,
Proszę, powiedz, że znasz me imię,
Wtedy się nawet śmierci wywinę.

~Oddana fanka



Jestem głęboko zawiedzona poziomem zajęć. Łączenie więcej niż jednego rocznika jest po prostu głupotą. Przecież to logiczne, że albo ci z niższego roku nie będą wiedzieli, co się dzieje, albo ci z wyższego będą słabo przygotowani do swych egzaminów na koniec szkoły. A wiadomo jaką one mają wagę. Uczniowie, łączmy się i powiedzmy, co myślimy! Czas coś zmienić, przecież na pewno więcej osób chce się uczyć tego, czego powinno... Dlaczego więc nikt nic nie mówi?

~ Zawiedziony anonim



Dookoła śmierci i cierpienie... Jednak ja chciałbym Wam na coś zwrócić uwagę. Spójrzcie na gwiazdy. One wskażą Wam drogę. One świecą nieprzerwanie przez te wszstkie lata. Gatunki wymierają, ludzie się zabijają, a one niezmiennie, niestrudzenie są na swoim miejscu. Układają się w kształty. Ignorowane i zepchnięte do roli drugoplanowej. Otwórzcie oczy i rozejrzycie się.

~ Astronom



Szukam swego pejcza. Straciłem go w godzinach nonych w jednym z dormitoriów Gryfonów. Znalazcę proszę o zgłoszenie się przed Pokój Wspólny Ślizgonów i okazanie zguby. To będzie nasze hasło. Dla znalazcy przewiduję sowitą nagrodę.
(To był mój ulubiony pejcz)

Brak podpisu


Sponsored content

Marzenka - sowa Portretowego Szmeru Empty Re: Marzenka - sowa Portretowego Szmeru

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach